Kultura amerykańska na dobre zagościła w naszych domach – także dosłownie. W większości znamy Amerykę z produkcji filmowych i serialowych. W ten sposób dowiadujemy się co nieco na temat tego, jak żyją ludzie za wielką wodą. Niektóre rzeczy nam się podobają i próbujemy je zaadaptować na naszym rodzimym gruncie. Odnosi się to na przykład do aranżowania wnętrz. Niejednokrotnie staramy się im przydać amerykańskiego charakteru. Czy jest to trudne i kosztowne? Zależy od tego, co też chcemy osiągnąć – ale nieraz niewielkim nakładem sił i kosztów udaje nam się zrealizować postawione przed sobą zamierzenie.
Styl amerykański w wystroju wnętrz jest jak gdyby kontynuacją rozwiązań angielskich (czy szerzej: brytyjskich). W końcu to Anglicy (a także np. Szkoci czy Irlandczycy) jako najliczniejsi przybysze z Europy zasiedlili ziemię, którą dziś nazywamy Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście niemałe też dostrzegamy wpływy innych kultur – na przykład hiszpańskiej czy też niemieckiej. Duże różnice architektoniczne dostrzegamy w poszczególnych stanach – na przykład północnych i południowych.
Dom w stylu amerykańskim: wnętrze
Tym niemniej aktualnie zajmiemy się stylem najmocniej inspirowanym rozwiązaniami anglosaskimi. Wnętrza takich siedzib przede wszystkim są otwarte, przestronne, przytulne i funkcjonalne. Połączone więc zostają wszystkie cechy, które sprawiają, że w domu mieszka się przyjemnie, a ponadto wygodnie się w nim podejmuje gości.
Osią czy też sercem takiego mieszkania czy domostwa jest oczywiście salon. Przy czym stanowi on wspólną otwartą całość zarówno z kuchnią jak i przedpokojem. Stąd też przybywający goście od razu zostają przyjęci w centralnym miejscu naszych progów. Pokój gościnny nie zostaje przedzielony drzwiami między przedpokojem, poza tym płynnie przechodzi w kuchnię. Strefy te zwykle są subtelnie podzielone odmiennego rodzaju oświetleniem. Poczucie komfortu zwiększa się wskutek licznych mebli, które nie są drogie, lecz na takie wyglądają ze względu na swoje wykonanie.
Taką wspólną przestrzeń możemy zaobserwować w rozmaitych amerykańskich produkcjach filmowych i serialowych. Odnosi się to na przykład do kultowych w niektórych kręgach “Przyjaciół”. W środku salonu mieściła się tam kanapa, przy niej stolik. Pozostałe pomieszczenia – w tym łazienka czy sypialnia znajdowały się z boku, zapewniając ich użytkownikom niezbędną strefę intymności.