Muchówki w domu

Lato to czas, który z wytęsknieniem wyczekuje nie tylko wielu ludzi, ale również owady. Oczywiście, trudno mówić, by odczuwały tęsknotę, bo kierują się zapewne wyłącznie instynktem. Niemniej potrzebują ciepła, aby się rozwijać. Wtedy więc obserwujemy najwięcej motylki oraz innych niewielkich, choć interesujących istot. Wśród nich są zarówno owady pożyteczne, jak i szkodniki. Do obydwu grup zaliczymy rząd owadów muchówki. Wiele z nich pojawia się w cieplejsze dni w naszych domach. Jak powinniśmy zareagować?

Muchówki to wielka i dość różnorodna zbiorowość stworzeń. Są to niewielkie dwuskrzydłe owady, która różnią się między sobą i wyglądem, i biologią. W Polsce żyje ponad 6000 gatunków reprezentujących ów rząd. Najbardziej znane są te niezbyt przez nas lubiane – czyli muchy, komary czy meszki. Wśród tych pierwszych mamy takie, które nas kąsają (chodzi o bąki), ale rzadko zalatują do naszych domostw, doskwierają nam podczas wypadów na łono natury, na przykład nad wodą. Inne muchy nas nie atakują, za to przenoszą bakterie i zarazki. Dlatego też nie są pożądanym gościem w naszych domach, choć trzeba też zauważyć, że pełnią i pozytywne z naszego punktu widzenia funkcje, bo przyczyniają się do rozkładu materii. O komarach – mamy na myśli te krwiożercze samice – nie możemy tego powiedzieć, choć warto docenić to, że stanowią istotną część pokarmu dla ptaków, których śpiew umila nam czas.

Zauważmy jednak, że pośród odwiedzających nas muchówek są i takie jednoznacznie pożyteczne dla człowieka i środowiska. Zaliczamy do nich na przykład większość bzygów. Charakteryzują się tym, że znaczny ich odsetek stosuje mimikrę. Upodobniają się wyglądem do żądłówek (os i pszczół). Nie muszą produkować jadu czy żądła, a mimo to odstraszają potencjalnych drapieżników – przede wszystkim ptaki. Jak się okazują, potrafią również odstraszyć ludzi. Często muchówki z tej grupy traktowane są przez nas jako groźne istoty, które marzą tylko o tym, żeby nas zaatakować. Tymczasem nie są w stanie w najmniejszym stopniu zrobić nam krzywdy. Są do tego pożyteczne, bo żywiąc się nektarem i pyłkiem kwiatów, równocześnie zapylają rośliny. Zauważmy też, że larwy niektórych bzygów żywią się mszycami. Jak odróżnić te istoty od żądlących błonkówek? Najprościej poprzez to, że te pierwsze mają jedną parę skrzydeł, a te drugie – dwie.

Kiedy widzimy bzyga spacerującego po szybie w naszym domu. Delikatnie go pochwyćmy, a następnie wypuśćmy na wolność.