Pszczoła w domu

pszczoła w domu

Latem najczęściej zalatują do naszych domostw rozmaite stworzenia. Przeważnie są to owady, zdecydowanie rzadziej zaś ptaki oraz nietoperze. Stałymi gośćmi są muchy i komary. Z nimi najtrudniej dać sobie radę, choć zwykle mamy na nie jakieś sposoby. Większy problem pojawia się, gdy odwiedza nas pszczoła. Jak powinniśmy zareagować na jej nagłą wizytę?

Scharakteryzujemy najpierw to stworzenie. Wydaje się, że nie powinniśmy mieć problemu z jego rozpoznaniem, jednak nie zawsze tak jest. Powszechnie bywa bowiem mylona z osą. A przecież dość znacznie się między sobą różnią. Pszczoła ma czarno-złociste paski, krępą budowę i gęste włoski pokrywające jej tułów. Z kolei osa jest większa, ma zwężony i niepokryty włoskami tułów (stąd mówimy nieraz o talii osy). Cechują ją także żywe, kontrastujące ze sobą barwy. Jest bowiem czarno-żółta. Owady te są ze sobą spokrewnione, reprezentują bowiem rząd błonkówek. Niemniej różnią się nie tylko wyglądem, lecz także zachowaniem i trybem życia (na przykład sposobem budowania gniazd). Pszczoły wydają się nam przyjaźniejsze. Jeśli nie bronią siebie lub swego gniazda, wtedy nie atakują. Osy są zaś zdecydowanie bardziej agresywne, choć zwykle także nie przypuszczają ataku bez powodu. Owady te łatwiej od siebie odróżnić, kiedy obejrzy się ich zdjęcia. W Internecie nie brakuje zdjęć doskonale ilustrujących zachodzące między nimi różnice. Za pszczoły też wielu z nas może uważać wiele muchówek z rodziny bzygów, choćby gnojkę trzmielowatą czy słońcówkę sówkówkę. Stosują one mimikrę basetowską, czyli jako gatunki bezbronne upodobniają się do tych zaopatrzonych w oręż, w tym przypadku kąśliwe żądło. Po bliższym zapoznaniu się z tym zwierzęciem dość łatwo się zorientować, że mamy do czynienia z niegroźnym imitatorem pszczoły.

Pszczoła w domu: jak się pozbyć

Pszczoła zresztą też nie jest taka groźna. Nie dąży do konfrontacji z człowiekiem. Jeżeli może, to unika go. Niemniej może przypadkiem wlecieć do naszego pokoju. Nie jest groźnym napastnikiem, lecz raczej zagubionym w obcej przestrzeni stworzeniem. Pamiętajmy, że pszczoła to bardzo pożyteczna istota, zapyla tyle roślin, że bez niej trudno sobie wyobrazić życie na Ziemi. Stąd też zadbajmy o to, by nic się jej nie stało w naszym pokoju. Jeśli mamy taką możliwość, otwórzmy szeroko okno, by owad po prostu wrócił na wolność. W innym razie weźmy większy kubek lub filiżankę i zgarnijmy delikatnie zwierzę do środka, posługując się na przykład podstawką do kawy lub kartonikiem. Przykryjmy na chwilę naczynie. Otwórzmy je dopiero na zewnątrz okna czy też na balkonie. Nie udawajmy się z uwięzioną pszczołą daleko od domu. Prawdopodobnie gdzieś w pobliżu ma gniazdo i musi do niego wrócić, aby nie zginąć!

Rozglądasz się za  nieruchomością w Opolu? – skontaktuj się więc z nami.