Szczypawka w domu

szczypawka w domu

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nasz dom jest także miejscem, w którym znajdują schronienie przeróżne małe stworzenia. Jedne są szkodliwe (przykład mole czy pchły) – inne pożyteczne (zaleszczotki, złotooki), a pozostałe raczej neutralne. W ostatniej grupie znajduje się między innymi skorek pospolity, znany szerzej jako szczypawka.

Skorek pospolity w domu

Skorka najłatwiej ujrzeć na zewnątrz, przy czym nie jest to takie proste. Wynika to z nocnego trybu życia tej istoty. W dzień chowa się w wilgotnych miejscach – choćby pod drewnem czy między kamieniami. Gdy zapada zmrok, wtedy wyrusza na żer. Wówczas poluje na mniejsze owady, na przykład mszyce, bądź też żywi się pokarmem pochodzenia roślinnego – należy więc do zwierząt wszystkożernych.

Kiedy już go ujrzymy, powinien zapaść nam w pamięć, bo też wygląda bardzo charakterystycznie. Uwagę obserwatora zwracają w pierwszej kolejności przysadki odwłokowe, które wyglądają jak szczypce. W tym elemencie skorek jest polimorficznym gatunkiem. Samce mają zdecydowanie bardziej wygięte przysadki niż samice, u których te nieraz są niemal proste. Owad przybiera ubarwienie w odcieniach brązu – od jaśniejszych do ciemniejszych. Ma wyraźnie segmentowany, płaski tułów i wyodrębnioną głowę zwieńczoną parą czułek. 

Ze względu na szczypce może budzić u niektórych ludzi popłoch. Niemniej tylko groźnie wyglądają, gdyż nie mogą nas zranić. Co najwyżej w akcie obrony insekt uszczypnie agresora, jednak nie wydziela wówczas żadnych szkodliwych substancji. 

Jeżeli dotarł do naszego domu, zrobił to przypadkowo lub też został przyniesiony z roślinami bądź drewnem. Jako że skorki żyją w koloniach, warto upewnić się, czy wraz z nim do naszego domostwa nie przedostało się więcej podobnych mu stworzeń. Szczypawka wprawdzie nacina rośliny, żywiąc się nimi, ale pełni też pożyteczne funkcje, które rekompensują te niewielkie straty. Rozprawia się bowiem z mniejszymi szkodnikami roślin. Jest także wrogiem rybików cukrowych. Dlatego nie należy pozbawiać intruza życia, lecz wystarczy go wynieść poza obręb siedziby. 

Doceńmy choćby poświęcenie matek skorków. Gdy złożą pod glebą jajka, nieustannie się nimi opiekują aż do wyklucia się larw, zjadając pleśń, która co jakiś czas obleka jajeczka.