Wiosenne porządki

Ostatnie grudki śniegu topnieją pod wpływem coraz łaskawszego dla nas słońca. Do astronomicznej wiosny jeszcze nieco zostało czasu, ale mrozy zapewne odeszły już na długo (przynajmniej do listopada), a dni się wydłużają. Bliskie nadejście wiosny obwieszczają coraz śmielej ptaki. W miastach słychać kosy, które wygrywają swoje piękne i rozbudowane melodie. Zapewne wkrótce ujrzymy wysoko nad polami skowronki.

Przy czym nie tylko ptaki stają się aktywniejsze, o czym donośnie dają nam znać, ale również i my po szarych i zimnych miesiącach odzyskujemy wigor. Nieraz wskutek tego zastrzyku sił nie wiemy, jak je spożytkować.

Wróciliśmy z sobotniego joggingu, a energia wciąż nas rozpiera. Może to odpowiedni czas, by zająć się wiosennymi porządkami? Całkiem niezła myśl, skoro wiosna jest już tuż przed progiem…

Wiosenne porządki w domu

Niektóre rzeczy odkładamy przez kilka miesięcy, by czekać – jak to mówimy – na odpowiedniejszą porę. Ale są takie obowiązki, których przesuwanie na odleglejsze terminy mija się z celem. Tak też jest w przypadku wiosennych porządków. Kiedy mrozy odpuszczają, przychodzi odwilż z roztopami, powoli szykujemy się do corocznego sprzątania domu. Chodzi o to, by znaczną część wiosny, a potem całe lato spędzić w czystszych i uporządkowanych pomieszczeniach. Nie chcemy, żeby maj czy czerwiec zastały nas zupełnie nieprzygotowanych. Oczywiście, nie jest tak, że przez cały rok nie zajmujemy się gospodarstwem domowym, a dopiero wraz z nadejściem wiosny zaczynamy czynić w tym kierunku pierwsze starania. Po prostu mniej więcej w marcu robimy to znacznie dokładniej – porządki takie nazywamy więc często generalnymi. Zajmujemy się na przykład tym, czego przez cały rok nie udało nam się z rozmaitych powodów zrobić.

Przygotowanie się do sprzątania

Zanim chwycimy energicznie za mopa lub inne poręczne narzędzie, upewnijmy się, czy mamy pod ręką, wszystko to, czego potrzebujemy. W tym wypadku chodzi o odkurzacz, miotełkę, szmatki i środki czyszczące (zarówno do odkurzania brudu, nadawania podłodze połysku, jak i pozbywania się natrętnych plam). Kiedy zbierzemy cały arsenał, wówczas przystępujemy do walki z nieporządkiem w domu!

Wiosenna segregacja

Istotne jest przejrzenie rozmaitych rzeczy – harmonijne ustawienie ich oraz pozbycie się tych przedmiotów, z których nie będziemy już mieli pożytku. W przypadku kosmetyków, które trzymamy w łazience, sprawdzamy ich datę ważności (jeżeli mają na opakowaniu taką informację). Przecież nie tylko żywność może się przeterminować, lecz również produkty kosmetyczne. Jeżeli termin ich ważności upłynął, lepiej nie pielęgnować nimi cery, ciała czy włosów.

Zaglądamy również do szafy. Grube kufajki czy futra składamy i chowamy głębiej (nie będziemy ich – w co wierzymy – potrzebowali przez wiele miesięcy). Wyciągamy zwiewniejsze ubrania. To także dobry moment, aby przymierzyć je i sprawdzić, w których już raczej nie będziemy chodzili. Wówczas możemy je komuś oddać czy też sprzedać. 

Jesienią i zimą chętnie spędzaliśmy długie wieczory przy pasjonującej lekturze. W związku z tym domowa biblioteczka wciąż się wzbogacała o nowe pozycje, a na regałach panuje pewien rozgardiasz. Uporządkujmy książki alfabetycznie lub tematycznie. Przyjrzyjmy się tytułom i postanówmy, które zatrzymujemy przy sobie, a do których nie będziemy wracali. Wtedy postąpmy z nimi tak, jak z nienoszonymi ubraniami.

To tylko kilka porad. Wiadomo bowiem, że większość z nas woli opracować własny scenariusz wiosennych porządków w domu!