Astry na balkonie

astry na balkonie

Jeżeli nie mamy przydomowego ogródka, bo mieszkamy w bloku, to próbujemy to sobie zrekompensować. Za jego namiastkę często służy nam balkon, który przy właściwym pielęgnowaniu może przeistoczyć się w wiszący ogród. Trochę mu brakuje do tych, którymi zasłynęła babilońska królowa Semiramida. Niemniej i on zachwyci domowników oraz przecierających ze zdumienia oczy gości.

Nie odnosi się to wyłącznie do letnich miesięcy. Również wczesną jesienią balkonowy kwietnik będzie prezentował się w swej pięknej szacie. Należy tylko dobrać odpowiednie rośliny, czyli takie, które ze względu na późniejsza porę kwitnienia nazywane są jesiennymi. Pośród nich ładnie wyglądają mniejsze odmiany astrów i nie są znów tak bardzo wymagające. Zobaczmy więc, jak je pielęgnować.

Jesienne kwiaty: astry

Aster to dość różnorodny rodzaj roślin. Liczy bowiem obecnie 250 gatunków i występuje naturalnie w umiarkowanym klimacie półkuli północnej. Zatem dobrze się czuje również w Polsce. Związany jest też z Grecją, choć z nieco innych powodów. Jego nazwa wszak wywodzi się z greki starożytnej i oznacza gwiazdę – ἀστέρı (astéri). Wynika to niewątpliwie z ukształtowania jego kwiatów, które przypominają gwiazdy strącone z firmamentu. Co ciekawe, w jednym micie wyjaśniono pochodzenie owej rośliny i jej wygląd. Otóż bogini Astreja, zasmucona zniknięciem gwiazd, uroniła wiele łez, z których wyrosły właśnie astry – czyli ziemskie gwiazdy. 

W naszym kraju – oraz w wielu innych – ceniony jest ze względu na walory dekoracyjne, stosunkowa łatwość w uprawie oraz późniejszy okres kwitnienia. Zwykle kwieci się już po fali upałów, czyli pod koniec sierpnia. Cieszy nas swym rozkwitłym widokiem aż do pierwszych przymrozków, czyli w sprzyjających warunkach atmosferycznych nawet do listopada. Pojawia się w wielu barwach – mami nas fioletami, różem, niebieskimi tonami czy bielą. Przypomina nam zatem przez dłuższy czas o lecie i kwiatach, które przekwitły wraz z odejściem tej pory roku. 

Astry jednak nie przepadają za latem oraz jego upałami i suchym powietrzem. Zamiast tego preferują wilgoć. Dlatego też regularnie sprawdzamy, czy astry krzaczaste (czyli mniejsza odmiana) posadzone pojedynczo w mniejszych doniczkach czy też w większych wraz z innymi jesiennymi kwiatami (wrzosami, bluszczem itp.) wciąż mają wilgotne podłoże. Oczywiście, nie przesadźmy z wodą, by nie zgniły im korzenie.  Mimo wszystko lubią też słońce (choć nie to parzące), dlatego wystawmy je na jego łagodniejsze promienie. 

Zatem regularna, choć też nie jakoś specjalnie wyrafinowana, pielęgnacja tych urokliwych kwiatów niewątpliwie przyda naszemu balkonowi uroku.